Dla Kalifornijczyków wino to coś więcej niż sposób na odstresowanie się po długim dniu w pracy; jest to kluczowa część gospodarki stanu, przynosząca ponad 50 miliardów dolarów rocznie poprzez tworzenie miejsc pracy, turystykę i eksport. Według ostatnich szacunków Kalifornia produkuje ponad 80% wszystkich win w USA i jest czwartym co do wielkości producentem wina na świecie, a lokalne roczniki są wysyłane do miłośników wina w ponad 4 krajach.

Zagnieżdżony w sercu Napa Valley — jednego z najbardziej znanych regionów winiarskich na świecie, na północ od San Francisco — Winnice Palmaz elegancko łączy wielowiekowe dziedzictwo i troskę o tradycję winiarską Napa z nowoczesną, nasyconą technologią wrażliwością południowych sąsiadów. Założona w latach 1990. przez Julio i Amalię Palmazów po dziesięcioleciach uśpienia po prohibicji, rodzinna winiarnia oferuje kultowy, 18-piętrowy podziemny system tuneli zbudowany w okolicach Mount George, który zapewnia naturalne środowisko „przepływu grawitacyjnego” o kontrolowanej temperaturze za produkcję jednych z najbardziej lubianych win Kalifornii.

Niedawno rozmawialiśmy z Christianem Palmazem, współzałożycielem Palmaz Vineyards, aby omówić wpływ Covid-19 na lokalną turystykę i winiarnię, która obecnie nie jest w stanie przyjmować gości z powodu ogólnokrajowego nakazu pozostania w domu w Kalifornii. Christian dołączył do nas ze swojego biura w winnicy, gdzie wraz z niezbędnym personelem nadal zajmuje się posiadłością w ramach przygotowań do sezonu jesiennych zbiorów.

Transkrypcja

Uwaga: Transkrypcja została zredagowana dla przejrzystości

Johna Yarbrougha: 
Hej wszystkim, tu znowu John z Lifesize na kolejny wywiad z naszej serii dotyczącej przywództwa. Dziś spotykam się z wyjątkowym gościem, Christianem Palmazem z winnic Palmaz. Chryste, jak się dzisiaj masz?

Christian Palmaz: 
Dzięki John. Dzięki za zaproszenie. Jesteśmy podekscytowani, że tu jesteśmy.

Johna Yarbrougha: 
Cóż, doceniamy to. Muszę zacząć od pytania o niesamowitą scenę za tobą, która dotyczy najbardziej oszałamiającego pokoju, jaki chyba widziałem w niedawnej pamięci. Co możesz mi o tym powiedzieć?

Christian Palmaz: 
To jedno z pomieszczeń wewnątrz winnicy. Mamy dwie dedykowane sale Lifesize, które pełnią wiele funkcji, od przyjmowania klientów po przeprowadzanie wewnętrznych degustacji.

Johna Yarbrougha: 
Wow to świetnie. Pominąłem tę część; gdzie znajduje się winiarnia?

Christian Palmaz: 
Winiarnia znajduje się po wschodniej stronie Doliny Napa. Myślisz o Dolinie Napa jako oczywiście o dwóch pasmach górskich otaczających Dolinę Napa z miastem i Yountville, aż do Calistoga. Jesteśmy trochę równolegli do miasta Napa na jednej z tolerancyjnych gór o nazwie Mount George, nasza posiadłość wznosi się ponad Mount George.

Johna Yarbrougha: 
Niedawno rozmawialiśmy z kilkoma innymi liderami, którzy powiedzieli nam, że ich harmonogramy zasadniczo zmieniły się w ciągu ostatnich kilku tygodni, z oczywistych powodów. Opowiedz mi trochę o tym, jak teraz wygląda Twój dzień z życia.

Christian Palmaz: 
Cóż, naprawdę w tej chwili to była tylko zmiana, przejście z winnicy skupiającej się oczywiście na produkcji i kulturowych aspektach zarządzania naszymi winnicami z dodatkiem całej naszej gościnności. Nasz niesamowity zespół marketingowy zazwyczaj opiekuje się naszymi gośćmi, którzy przyjeżdżają do nas z całego świata.

Dzięki ostatnim zmianom przeszliśmy do zespołu „wyłącznie niezbędne”, który prowadzi operacje w winnicy. Oczywiście rodzina nadal tu jest, ponieważ mieszkamy na terenie posiadłości. Nie możemy mieć żadnych odwiedzin od publiczności, więc to były spore dostosowania dla całego przemysłu winiarskiego.

Johna Yarbrougha: 
Tak, to duża zmiana w krótkim czasie. Przed tym wszystkim — globalnym kryzysem zdrowotnym, schronieniem na miejscu i nakazami pozostania w domu od władz lokalnych i stanowych — opowiedz nam trochę o tym, jak wyglądałby normalny dzień w Palmaz Vineyards, być może sześć miesięcy temu. Po prostu podziel się trochę historią firmy i swojej rodziny oraz tym, co zainspirowało
Winnice Palmaz. Jaka historia kryła się za tym, co widzimy dzisiaj przed sobą?

Christian Palmaz:
Cóż, nasza rodzina pochodzi z Argentyny. Przeprowadziliśmy się do Stanów Zjednoczonych tak naprawdę dla mojego ojca, jego kariera medyczna sprowadziła nas tutaj. Był wynalazcą stentu rozprężanego balonem. A kiedy odbywał rezydencję na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis, moi rodzice zakochali się w branży winiarskiej. Było to pod koniec lat siedemdziesiątych, na początku lat osiemdziesiątych. Po tym, jak jego kariera medyczna odniosła sukces, w zasadzie podjęliśmy decyzję, moi rodzice podjęli decyzję, że poświęcą swoje życie sztuce produkcji wina.

Mieliśmy szczęście, że nabyliśmy tę nieruchomość, która była historyczną posiadłością w Dolinie Napa. W grudniu 1996 roku założyliśmy to, co obecnie nazywa się Palmaz Vineyards, i zasadniczo zaczęliśmy przesadzać winnice.

Nieruchomość ma około 640 arów. Wznosi się i przechodzi przez Mount George. Jak wspomniałem, mamy 64 akry obsadzone wszystkimi pięcioma Bordeaux, trzema białymi i odrobiną Grenache i zasadniczo rozpoczęliśmy budowę winnicy, która jest dość wyjątkowym obiektem, całkowicie podziemnym, w 100% o przepływie grawitacyjnym i rozpoczęliśmy budowę naszej marka.

Aby odpowiedzieć na twoje pytanie, co byśmy robili, gdyby ten problem nie wystąpił, winiarnia byłaby pełna umówionych klientów udających się na rozległe, zabawne wycieczki po obiekcie i siadających ze swoimi ambasadorami [posiadłości], aby przeprowadzić bardzo wysoką - koniec degustacji.

Johna Yarbrougha: 
Tak. Cóż, wejdźmy w to trochę. Po pierwsze, jest to piękna pora roku w Bay Area, będąc w Napa kilka razy. Wiem, że to wspaniałe miejsce do odwiedzenia. To tętniąca życiem część branży turystycznej na Zachodnim Wybrzeżu, a wy zbudowaliście to niesamowite miejsce, którego niestety ogół społeczeństwa nie może teraz odwiedzić.

Jak wpłynęło to teraz na twój zespół i na ciebie osobiście? Co zrobiłeś, odkąd stało się jasne, że normalna działalność zostanie przerwana lub zawieszona na pewien czas?

Christian Palmaz: 
Ponieważ jesteśmy niezbędnymi członkami zespołu tylko tutaj, w winiarni, która tak naprawdę obejmuje zespół winiarski i zespół zajmujący się winiarstwem, osoby odpowiedzialne za produkcję, ambasadorzy i ich personel pomocniczy są w zasadzie wszyscy w domu, pracując z domu.

Większość naszej działalności opiera się na relacjach bezpośrednich z konsumentami, podczas których klient podróżuje do nas w odwiedziny. Zasadniczo zmieniliśmy naszą komunikację, aby zasadniczo przybliżyć im markę. Jak możesz sobie wyobrazić, ludzie są w domu, być może ciesząc się winem bardziej niż kiedykolwiek. Produkty te są nadal bardzo bliskie i drogie naszym klientom. Po prostu musieliśmy stać się trochę bardziej innowacyjni w sposobie utrzymywania tego połączenia.

Johna Yarbrougha:
To prowadzi nas do gwiazdy serialu. Muszę cię zapytać o całkiem niedawną nową inicjatywę marketingową, o którą dzwonisz Strumień wina. Jaka historia się za tym kryje, komu się to przypisuje i kiedy wiedziałeś, że to będzie coś, co pozwoli ci pozostać w kontakcie z bazą klientów?

Christian Palmaz:
Tak, zdecydowanie moja siostra zasługuje na to uznanie. Nie byłem do końca pewien, jak to będzie działać. To znaczy, nigdy wcześniej nie robiliśmy czegoś takiego. Zasadniczo chodziło o to, aby pozostać w kontakcie w takiej czy innej formie. Widziałem, jak wielu naszych klientów wysyłało nam e-maile i mnóstwo zdjęć otwierających wspaniałe butelki wina w weekendy i gotujących wspaniałe, wspaniałe rzeczy — i nadal istnieje poczucie świętowania z rodziną i tak dalej.

Pomyśleliśmy więc, co by było, gdybyśmy trochę to odwzajemnili i zbudowali program, w którym moglibyśmy spotykać się co tydzień o tej samej porze i rozmawiać o wszystkich dobrych rzeczach na świecie, a wino z pewnością jest jedną z nich. Nie spodziewaliśmy się, że będzie to tak wybuchowe.

Teraz jesteśmy w naszym trzecim odcinku i zbliżamy się do maksimum jednoczesnych połączeń, które możemy hostować w transmisji. Ale to był całkowity sukces i naprawdę zmienił dynamikę tego, jak możemy komunikować się z naszymi klientami i naprawdę mieć z nimi bezpośredni kontakt, ponieważ, jak wiesz, jest to trochę dwukierunkowe doświadczenie. Mają możliwość czatowania na koncercie podczas transmisji, a potem pozostajemy z nimi w kontakcie, a oni wysyłają zdjęcia na Twitterze. To po prostu świetna zabawa.

Johna Yarbrougha: 
W Internecie panuje duża rywalizacja o uwagę. Konsumpcja rzeczy, które mogą odwrócić nasze myśli od wszystkiego, co dzieje się na świecie, jest najwyższa w historii. Wielu z nas szuka tych małych, krótkich chwil, aby uciec. Konkurujesz także z usługami przesyłania strumieniowego wideo i wieloma innymi miejscami, w których ludzie mogą konsumować treści. Co jest takiego w The Wine Stream, że Twoim zdaniem przyciąga widzów z powrotem i utrzymuje ich zaangażowanie? Czy chodzi o samą treść? Czy uważasz, że to, co możesz im zaoferować, nie jest tak łatwe do powielenia w bardziej popularnej usłudze wideo dla konsumentów?

Christian Palmaz: 
Tak, naprawdę nie wiem, co to za formuła, przynajmniej nie mogłem jej zwerbalizować. Myślę, że ma to wiele wspólnego z tymi samymi powodami, dla których happy hour jest tak ważną częścią naszego dnia. Myślę, że wielu naszych klientów, którzy odwiedzali winiarnię przez lata, pamięta te naprawdę zabawne, interesujące ciekawostki, a The Wine Stream daje nam możliwość zagłębienia się w tematy, na które być może nie mamy czasu, aby zająć się klientem kiedy są tu tylko przez kilka godzin. Ma rodzaj rozszerzonego formatu, a przynajmniej próbujesz go rozszerzyć, na tematy, które naszym zdaniem ich interesują.

Johna Yarbrougha: 
Zmienię trochę biegi. Masz te niewiarygodnie innowacyjne programy marketingowe, które pomagają ci utrzymać ten kontakt lub przynajmniej odtworzyć niektóre z powodów, dla których ludzie przychodzą do winnicy. Jako lider, jako ktoś, kto musi dokonywać wyborów, które mają wpływ na twój zespół i sposób, w jaki spędzają czas i biznes, co osobiście wyniosłeś z ostatnich kilku tygodni tego doświadczenia? Czy zauważyłeś coś, co było przydatne dla Ciebie i Twojej wewnętrznej komunikacji z zespołem? Jak myślisz, co można powielić w innych organizacjach, które borykają się z podobnymi wyzwaniami jak Twoja?

Christian Palmaz: 
Myślę, że niektóre z tych narzędzi, które mamy, prawie bierzemy za pewnik. Mamy to szczęście, że tutaj, w winnicy, mamy podwójne 10-gigabitowe łącza światłowodowe i mamy całą tę przepustowość. Możliwość przesyłania strumieniowego wideo HD i wielopunktowej komunikacji oraz przyjmowania gości i udostępniania dynamicznych treści bez ekipy produkcyjnej to narzędzia, które, szczerze mówiąc, nie były dostępne 10 lat temu. Myślę, że w tych trudnych chwilach firmy mają więcej niż kiedykolwiek okazji do robienia innowacyjnych rzeczy za pomocą narzędzi, które mają na wyciągnięcie ręki.

Johna Yarbrougha: 
Tak, myślę, że to wspaniała lekcja dla każdego, kto doświadcza zakłóceń w swojej działalności, aby naprawdę ponownie ocenić dostępne narzędzia i sprawdzić, czy istnieją nowe kreatywne sposoby ich zastosowania. Wyciągniemy Cię stąd, ale zanim to zrobimy, dla osób, które są entuzjastami wina, które zazwyczaj przebywają w Twojej winnicy i dzielą się teraz swoim ulubionym rocznikiem ze znajomym i ich rodzinami, ale nie mogą tego zrobić ze względu na obecny klimat , w jaki sposób mogą wspierać całą branżę? Jakie proaktywne działania mogą podjąć konsumenci, aby wesprzeć lokalne winiarnie lub niektóre z ulubionych marek w całym kraju?

Christian Palmaz: 
Mieliśmy wielkie szczęście, że rząd Kalifornii, ustalając podstawowe i nieistotne funkcje, pozwolił wytwórniom win na realizację zamówień. Innymi słowy, wykonuj logistykę i wysyłaj zamówienia. Było to niezwykle ważne, aby dać przemysłowi winiarskiemu szansę na utrzymanie. To znaczy może blednie w porównaniu z ich typową strukturą sprzedaży napędzaną sprzedażą w sali degustacyjnej, ale pozwala nam nadal realizować [zamówienia] dla naszych bardzo ważnych klubowiczów, którzy polegają na swoich rocznych dostawach. Ale także pozwala ludziom składać zamówienia.

Myślę, że jednym z najlepszych sposobów wspierania ulubionej marki wina w Napa Valley jest składanie zamówień. Jest to również prawdopodobnie najbezpieczniejszy sposób niezawodnego odbioru produktu i jego bezpiecznego spożycia, ponieważ trafia on prosto do Twoich drzwi. Nie musisz wychodzić i potencjalnie narażać się w środowisku społeczności. Ale to nie tylko to, to wszystko – konsumowanie win, cieszenie się nimi, myślę, że wszystko to pomaga przemysłowi winiarskiemu.

Johna Yarbrougha: 
Cóż, brzmi to jak najprostsza rada do naśladowania — wypij teraz trochę więcej wina. Krystian, bardzo Ci dziękuję za dzisiejszy czas. W imieniu wszystkich w Lifesize mamy nadzieję, że ty i twój zespół jesteście bezpieczni i zdrowi, i nie możemy się doczekać ponownej rozmowy z wami wkrótce.